Książki

Nova

Coś mi się zdaje moi mili, że ja Was w tej chwili wykorzystam Very Happy

Nova jest zbyt wielkim leniem i nie chce jej się szukać, więc szuka pomocy u innych.
No, więc co takiego czytacie, a w szczególności co byście polecili. Oczywiście, żeby mi coś polecić to trzeba się namęczyć, bo nie chcę czytać byle czego. Ja osobiście szukam książek z dobrymi, długimi opisami, które są spójne, wspaniale odwzorowują uczucia, akcję oraz przede wszystkim przyrodę i wygląd. Dlatego nie przepadam za trylogią Czarnego Maga Trudi Canavan, bo tam opisy to mnie wprost denerwują. Powiem krótko są płytkie, stanowczo za proste i zwykle nie wgłębiające się w nic. Dlatego niektóre aspekty przedstawiane przez pisarkę w książce, wyglądają tam dziwnie i według mnie nie nadają się do tego. Oczywiście fabuła przyciąga, ale przez pierwszy tom. Każdy może mieć inne zdanie.
Nie poleciłabym też "Mistrzyni sztuki śmierci". Średniowiecze jest tam fantastycznie przedstawione, ale czytając książkę dochodzi się do jednego wniosku, wciąż wraca się do tego. Jak dla mnie to już lekka przesada, która zostawił yuraz w mojej głowie, dlatego pewnych rzeczy nie lubię. O co chodzi? O nagiego kolesia z głową byka, łażącego po jaskini i raniącego (w sensie krew się leje, tzn. zwykłe rany na skórze itp.) jakąś zakonnicę, tylko po t, aby doprowadzić do cudownego stanu. Dobra, ale czytanie o podnoszeniu i obniżaniu nie było za fajne. To dla osób, które lubują się w takich rzeczach, a dla innych dla bezpieczeństwa tylko piszę.
No, a co bym polecała? "Cień templariusza", też średniowiecze i o zakonie, ale pod kątem jakiś szpiegów. Pewne elementy brzmią trochę dziwnie i są zbytnio złagodzone, ale ogólnie książka mi się podobała. Zobaczymy jak z drugą częścią."Harrego Pottera" chyba nikomu polecać nie muszę. Pani Rowling zawdzięczam wszczepienie we mnie pisania.
Aaa... jest jeszcze Trylogia Bartimeusa. Czarny, czarny, przesycony czarnością humor i wspaniały demon, który normalnie mnie rozśmieszał. Cud, miód i szkoda, że się skończył.
No, to teraz Wasza kolej. Piszcie o Waszych ulubieńcach Very Happy

Na pewno nie pójdzie na marne.

Ai

Tak na szybkiego piszę- zaraz wychodzę.
Polecałabym ci Eragona Christophera Paoliniego Smile

Opisy są długie, jednocześnie nie za długie i ciekawe. Historia fantasy jest całkiem ciekawa, postaci różnobarwne:)
Lecę, siostra chce mnie zabić XD

Nova

Zapomniałam o tym wspomnieć? No patrz. Czytam to, skończyłam już trzecia część i czekam na czwartą. Przynajmniej ten odkrył, co to są opisy.

Tina B.

ekhem *Tak, Tina wdreptuje do akcji*
Opisy...hmm... *stoi przed ogromną biblioteczką* wiec cię zadziwię bo ja polecam...Trylogię i inne dzieła Sienkiewicza.
Opisy...zwłaszcza walk. Nie dość, że inspirację można czerpać to się jeszcze nauczyć. A tzw. wątek przeszkadzajacy czyli kochasz mnie czy nie, można umiejętnie pominąć.

Co jeszcze?
książki Jacka Komudy. Może nie opisuje wszystkiego tak wspaniale i nudno jak Henryk, jednak wszystko się kupy trzyma i też opiera się głównie na bitwach.

"Chłopiec w pasiastej piżamie" - tak, o obozie. Jednak widzianym z drugiej strony ogrodzenia.

A teraz coś innego, żeby nie przynudzać.
Kiki Strike - o dziewczynie - agentce. Polecam zwłaszcza "Miasto Cieni".
jeszcze..."Diabeł ubiera się u Prady" lekkie czytadło ale mi się opisy przeżyć podobają Smile

a aby się pośmiać trochę...hmm..."idiotka wraca", "Najdroższe dzieciaki" i jak coś mi się przypomni to napiszę Smile

Nova

Dzięki Tinuś. Chociaż fanką Sienkiewicza jestem i "Quo vadis" w szczególności to resztę przejrzę i wyselekcjonuję te, które mi sie najbardziej spodobają. No, a skoro o lekturach mowa, to "Zbrodnię i karę" też polecam, Głównie opisy przeżyć itp., ale mi się niezmiernie podobało i obok Sienkiewicza w rankingu stoi Dostojewski Very Happy

Frywenn

Fu, a ja osobiście nie lubię Paoliniego... Nie bijcie, ale zerżnął, za przeproszeniem, wszystko od Tolkiena i Sapkowskiego, nie znajdę tam nic nowego poza jednym - smoki. To jest mój konik i moja obsesja, dlatego przeczytałam wszystkie części *.* A z dobrych książek co polecam? Na pewno Sapkowskiego całego Wiedźmina oraz Trylogię "Władca Pierścieni" Tolkiena (tutaj opisów jest od groma, więc Nova powinnaś być bardzo zadowolona ;D) - te dwie książki nazywam "biblią miłośnika fantastyki", że tak powiem Very Happy

Hm, co jeszcze. Jak dla mnie książka Kossakowskiej "Ruda Sfora" po prostu wymiata, polecam ją każdemu, a kto nie zrozumie przesłania... no cóż, on traci :] Inne książki tej autorki też uwielbiam "więzy krwi" (zbiór opowiadań), "Żarna Niebios", "Siewca Wiatru" i dwa tomy "Zbieracza Burz". Do tego polecam mega cykl Goodkinda "Miecz prawdy". Książki wymiatają (jest ogółem 13 tomów i może powstanie więcej *.*), pod koniec całej serii jest niezły pocisk na chrześcijaństwo, ale to może tylko moje odczucie XD. Hmmm, a, zapomniałabym - lubiącym wampiry polecam "Kroniki wampirów" Ann Rice - w cholerę opisów przeżyć, emocji itp., do tego książki bardzo trudne, ale naprawdę warte przeczytania. Dalej, "Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza (póki co są trzy tomy i z niecierpliwością czekam na kolejny *.*); "Achaja" Ziemiańskiego, książki Urszuli K. Le Guin. Kurcze, mogłabym tak wymieniać, ale nie wiem za bardzo, co komu się podoba. Póki co, to są najlepsze jak dla mnie pozycje, jeśli coś sobie przypomnę, to z chęcią napiszę ;P

Nova

Mam w czym wybierać. Za Sapkowskiego zabrać się jakoś nie mogę, a potwornie chcę. Co do Tolkiena, też trzeba byłoby wrócić i jakoś sprytnie pożyczyć książkę Very Happy

O.o sporo, listę sobie zrobię. Wampiry? Nie dla mnie, mania Zmierzchu napełniła me serce powątpiewaniem w książki o wampirach. Unikam jak ognia Razz

Może i Paolini zerżnął, ale widać, że mu to służy, bo coraz lepiej piszę Wink

Frywenn

Oj, Zmierzch to jest pikuś jeśli chodzi o wampiry. Ksiązki Ann Rice to wampiry pełną piersią, a nie jakieś pedziastowate Edźki i inne zmory ;/ Ann Rice napisała o wamirach w taki sposób, jak chyba jeszcze nikt inny. Mamy tutaj do czynienia z klasycznym wampiryzmem, do tego postacie są bogate, moty Akaszy i Enkila po prostu przygniata (jako najstarszych w rodu, a potem chęć zgładzenia wszystkich mężczyzn prze Akasze, bosko po prostu xD), porusza bardzo fajne tematy. Po prostu to trzeba przeczytać, a Zmierzch i inne badziewia robiące z wampira, za przeproszeniem, panienkę lekkich obyczajów spalić, pociąć, zwymiotować na nie, czy co kogo tam satysfakcjonuje XD

Nova

A to ja nie wiedziałam. Proszę, co zrobił ten Zmierzch, teraz wszystkie wampiry tak widzę. A kiedyś, jak dawali je w telewizji (seriale) to były całkiem porządne. Przed epoką tej książki. Oczywiście, bardzo mało fanów.

Frywenn

Akurat książki Ann Rice napisane były dużo wcześniej od tej nieszczęsnej "zmierchomanii" >.< Tak więc polecam i na przyszłość przestrzegam, żeby nie uprzedzać się do książki, póki się do niej nie sięgnie ;P

Nova

Oj już tak nie strasz. Książek głównie skupionych na wampirach nigdy nie czytałam, więc skąd mogłabym znać tą Rice. Nawet neta nie miałam, aby szukać jakiś książek, a co dopiero ich autorów. No, a ze względu na Zmierz jestem nastawiona do wszelkich książek o wampirach dosyć sceptycznie, a skoro do biblioteki nie uczęszczam, a korzystam z księgarni to wolę nie mieć niesmaku w ustach. Dlatego wolę unikać.

Frywenn

Kiedy ja nikogo nie straszę, aj. Po prostu mówię, bo sama z własnego doświadczenia wiem, że patrzenie na książki pod pryzmatem innych, już przeczytanych, może być bardzo zgubne. Łatwo wtedy pominąć istne "perełki literackie". Dlatego opinia o przeczytanych książkach swoją drogą, a o tych nieprzeczytanych swoją, że tak powiem Smile

Nova

Wiem, wiem. Rzeczywiście jestem leń, sprawdzać mi się nie chce i wiele rzeczy pomijam. Jednak osobiście od fantastyki mnie odpycha i kręcę się wokół tematu zbliżonych bardziej do współczesności: morderstwa, emigracje itp. Dobra, może bardzie kryminalnych Very Happy

Co przeczytam to przeczytam, a wszystkie tutaj podane na pewno sprawdzę i wykluczę te, które rzeczywiście nie są w moim typie. W końcu nie wszystkie "perełki literackie" mogą być przez wszystkich odczytane jako perełki, są rzeczy które umysł odpycha od samego początku. Nie chcę się męczyć na początku czymś, co może mi się spodobać dopiero, po którejś tam książce. Czasami trzeba poczekać.
Dobra, bo kręcę, mące i jeszcze coś tam Very Happy

Frywenn

Zgadzam się z tobą, bo masz rację. Każdy ma co innego ukrytego pod hasłem "perełka", więc nikogo nie można na siłę przekonywać do swojego gatunku Smile

Hm, tytuły bardziej współczesne... spróbuj Gaimana "Nigdziebądź", książka powinna ci się spodobać, bo ma bardzo ciekawy charakter i temat ^.^

Meggie

JANE AUSTEN JANE AUSTEN JANE AUSTEN!!!
wiem, że pisze przewidywalne romanse, ale mam fioła na jej punkcie Very Happy

a jak pierwszy raz zaczęłam czytać Anne Rice, to zaniemogłam , bo akurat podobał mi sie chłopak imieniem Akash i za każdym razem śmiałam sie z Akaszy Very Happy

Pózniej zerkne do mojej biblioteczki, Nova, i podrzuce Ci co nieco Very Happy