Nova -> blog
Idź do strony 1, 2 Następny

Nova

[link widoczny dla zalogowanych]

Dla tych, co nie wiedzą. Dla pozostałych mała lekturka Very Happy

"Jeden, który połączył wszystkich..."
Część pierwsza

Akcja rozgrywa się 10 lat po pokonaniu Aizena, w tym 5 po... O tym informacja jest w Wtrąceniach. W każdym razie:
Do Rukongai zostaje wysłany kapitan Gotei 13 i jego porucznik z misją "wielkiej wagi". Zadanie wydaje się być proste, plan również wydaje się niezwykle prosty i rozsądny, ale zawsze coś musi stać na drodze. Początkowo wszystko idzie jak po maśle i wydaje się, że fortuna sprzyja wysłannikom Seireitei, jednakże coś wisi w powietrzu i ustawicznie daje o sobie znać. Nagle okazuje się, że nic nie da się zrobić bez odrobiny trudności. Szczególnie, jeśli tą trudność stanowi najsilniejszy w całym Rukongai gang, który bynajmniej nie szczyci się dobrym imieniem. Jednakże wpadnięcie prosto w pułapkę gangsterów nie zaskakuje tak mocno kapitana, co usłyszana prosto z ust jednego ze zbrodniarzy krytyka dotycząca Seireitei oraz jawne wyśmianie się z postępowania najsilniejszych z Soul Society ludzi. Shinigami szybko orientują się, że tutaj nie znajdą zbyt wielu sprzymierzeńców i nie tylko ze względu na dawne winy, o których wszyscy zapomnieli, ale też te doczesne. No i gdzie jest Ichigo?

Meggie

Nova! Geniuszu mój. Kiedy w końcu dodasz nowy rozdział na bloga? Nie mogę się już doczekać! Nienawidzę, jak wszystkie zostawiacie pytania bez odpowiedzi, bo dręczy mnie to potem po nocach. :<

Nova

Spokojnie, najpierw dodatek, za który zaraz się zabieram. Jak mi się da napisać czwarty rozdział do piątku to w owy dzień będzie kolejna część Very Happy

Ja nie jestem geniuszem Razz

Ai

Novuś, nie jesteś geniuszem, ale grzejniuszem;p
A na rozdział jestem napalona od dłuższego czasu, więc wstawiaj i to migiemxD

bleachowa

Szkoda...

Ai

Jezu, Nova, nie wiem, co ci sie przywidzało, ale niech ci się odwidzi. Rozdział I, który twoim zdaniem był do kitu, pokazywał twój potencjał literacki. I nie wiem, czemuż miałabyś rezygnować z bloga... Jak chcesz, to mogę całkiem obiektywnie uargumentować swoje zdanie.
Liczę, że to tylko chwilowa słabość.

Nova

Dobra, bo niektórzy mogą dowiedzieć się o tym tak późno, że już zdążę zapomnieć. Skończyłam z pisaniem na blogach, za jakiś czas usunę tego paskuda. No i żadne udawane wyżalenia nie przekonają mnie do zmiany zdania. To się nazywa skończenie z nałogiem i wejście w cudowny i piękny świat wolności. Ja się cieszę, w sumie Wy też, a jak nie to cóż... Sądzę, że macie dosyć tego mojego głupiego i żałosnego zachowania, jakie okazywałam na blogach, więc w rzeczywistości każdy się zadowoli, a o moim pisaniu zapomnicie.

Meggie

Nova, czasem to z Ciebie potrafi wyjść tępa dzida -.-

Nova

Chciałam skończyć i skończyłam, po co miałam męczyć siebie i Was. Zaczęłabym kolejną historię i skończyłabym ja po paru rozdziałach. Blog mnie zabijał, męczył i nie pozwalał żyć. Tępa dzida, powiadasz? Oczywiście, że tak. Nazywajcie mnie jak chcecie, zgodzę się z tym, o ile to nie będzie zaleta, albo coś dobrego. Nie zasługuję na nic innego, za wyjątkiem wiecznych męczarni. Jednak chce to przerwać zanim ta tępa dzida stanie się czymś gorszym. Za dużo błędów popełniłam i wciąż popełniam. Marnowałam jedynie czas i przez to wciąż się męczyłam. Zamiast dawać Wam nadzieję, powinnam to skończyć już wcześniej. Przepraszam, Meg, ale naprawdę innego wyjścia nie widzę.

Meggie

Zupełnie nie o to mi chodzi, kochana! Rozumiem, że się męczyłaś i też nie widzę w tym sensu. Ale chodzi mi o to, że masz strasznie niskie poczucie wartości i tyle. Przestań jęczeć i jeśli piszesz, to ciesz się z tego i nie mów, że jesteś do niczego, że to co tworzysz jest do dupy, bo to nie prawda.

Nova

Napisałam, że skończyłam z pisaniem na blogach, a nie z pisaniem. Wracam do dawnego życia, nic więcej.

Meggie

[link widoczny dla zalogowanych]

Novuś, dla Ciebie.

Akki

Novuś, to ja tu jestem od zaniżonej samooceny, więc nie narzekaj na swoje blogowe opowiadanie, bo jest(było? T.T) perfect ^^ Ja wiem, co Ci na sercu leży, a przynajmniej tak sądzę, że wiem, bo teoretycznie mam to samo ^^ Przełożenie bloga nad pisanie ^^ Blog stał się ważniejszy niż samo pisanie na niego, więc obie rzeczy zaczęły Cię męczyć.
Chyba nie powinnam wczuwać się w psychologa o 2 nad ranem... Dobra, później się do tej wypowiedzi nie przyznam ^^"""""""""
Btw, były czasy, gdy oto posiadałam 8 blogów z opowiadaniami xD Teraz nie wiem, ale chyba zmalało oo

Nova

Meg, czy Ty chcesz, abym go narysowała? Nie wiem, czy mi miejsca na szafie starczy, aby wszystkie przyszłe rysunki z nim tam wstawić Very Happy

Akki, mogłabym powiedzieć, że po części masz rację. Rzeczywiście przełożyłam blog nad pisanie, ale to prowadzenie bloga i pisanie na nim było ważniejsze niż to, co zwykle mnie interesowało. Myślałam, że będę w stanie pisać znacznie więcej, ale myliłam się. No cóż, naiwnie myślałam też, że blog mi w pewnym sensie pomoże. Na razie pomógł znaleźć inną "miłość", że tak napiszę. No, a ta historia. Chcę tego czy nie, po prostu nie miała sensu. Stworzyłam bohaterów, historię, ale ich działania były pozbawione logiki. Próbowałam jakoś to wytłumaczyć, ale się nie dało. Niby wszystko szło zgodnie z planem, ale potem zmieniłoby się to w istną katastrofę i poprzekręcane wyjaśnienia.
Może wrócę, nie twierdzę, że nie, ale póki rzeczywiście nie pozbędę się wszystkiego, co mi przeszkadza to nigdy nie zacznę i nie skończę czegoś, na czym rzeczywiście mi zależy.

Meggie

Rysuj, Nova, rysuj! Ichigo nigdy za wiele. Very Happy